Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Patt
Administrator
Dołączył: 24 Mar 2010
Posty: 1055
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Konin Płeć:
|
Wysłany: Śro 20:36, 24 Mar 2010 Temat postu: Szczenięta |
|
|
opowiedzcie o swoich szczeniętach
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
kicka
Raczkujący
Dołączył: 26 Mar 2010
Posty: 243
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć:
|
Wysłany: Pią 18:42, 26 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
Kilka lat temu miałam 6 szczeniąt, Czubka, Czubka 2 (suczka) , Walę, Bezimionnika, Tusiaka i Elzę. Były to mieszańce dużych ras długowłosych. Został tylko Czubek, a resztę posprzedawaliśmy i pooddawaliśmy (niestety). To naprawdę niezapomniany widok, kiedy biegnie do ciebie gromada pięknych grubiutkich szczeniaczków i tylko uszy im się trzęsą
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Patt
Administrator
Dołączył: 24 Mar 2010
Posty: 1055
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Konin Płeć:
|
Wysłany: Sob 13:15, 27 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
Uwielbiam szczenięta...oj to musi być świetny widok..też bym chciała czegoś takiego doświadczyć. Tyle piesków co za frajda
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Oleńka
Raczkujący
Dołączył: 02 Kwi 2010
Posty: 216
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Z Marsa Płeć:
|
Wysłany: Pią 16:24, 02 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
Ja jeszcze nie miałam szczeniąt tak od ich urodzenia, ale gdy dostałam swojego pieska to był maleńkim szczeniakiem. Teraz też nim jest ale urósł.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Patt
Administrator
Dołączył: 24 Mar 2010
Posty: 1055
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Konin Płeć:
|
Wysłany: Pią 21:24, 02 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
opowiedz o nim
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Oleńka
Raczkujący
Dołączył: 02 Kwi 2010
Posty: 216
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Z Marsa Płeć:
|
Wysłany: Sob 11:45, 03 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
No opowiedziałam trochę w Ja i mój pies ale mogę coś dodać:
Kiedy przyszedł prawie bez przerwy spał a w dodatku zwymiotował i miał robaki to go wzięliśmy do weta na odrobaczenie i szczepienie i mu przeszło. Obgryzał krawędź dywanu, czego teraz już nie robi. Gdy po kilku dniach przyjechał jego poprzedni właściciel, a mój wujo, skakał i piszczał z radości, łasił się i w ogóle, choć u nas już czuł się dobrze i się oswoił.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Patt
Administrator
Dołączył: 24 Mar 2010
Posty: 1055
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Konin Płeć:
|
Wysłany: Sob 12:43, 03 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
Słodkie to takie już się zdjęć nie mogę doczekać
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Oleńka
Raczkujący
Dołączył: 02 Kwi 2010
Posty: 216
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Z Marsa Płeć:
|
Wysłany: Wto 11:51, 06 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
Zdjątko już wklejone w Ja i mój pupil.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Idusia
Rozmowny
Dołączył: 05 Kwi 2010
Posty: 531
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Szczecin/SKL Płeć:
|
Wysłany: Wto 15:38, 06 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
Ja kilka lat temu tez miałam szczeniaczki.Fisia urodziła 6 młodych.Wszystkie były czarne z białymi łapkami i ogonkami, tylko jeden był podobny do niej.Jeden z nich, największy po urodzeniu nie oddychał.Mój tata zrobił mu "reanimacje" tzn. nacisnął mu kilka razy brzyszek i podmuszał w pyszczek.Psiak odżył.Nazwaliśmy go Nero.Niestety, 3 szczeniaczki zdechły, a 2 oddaliśmy.Nero zaostał z nami przez 2 m-ce.Był strasznym łobuzem,wszystko psół i robił bałagan.Był taki słodziutki i kochany.Oddaliśmu go upośledzonemu dziecku.Podobno takie dzieci bardziej kochają zwierzęta niż ludzi.Nigdy nie zapomnę moich słodziaków
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Patt
Administrator
Dołączył: 24 Mar 2010
Posty: 1055
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Konin Płeć:
|
Wysłany: Wto 21:42, 06 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
Oleńko zaraz zajrzę
Czarne maluchy + białe skarpecie i ogonki - no cuda
Ale smutno, że odeszły Neruś mały rozrabiaka ... niesforny, ale kochany. Co do upośledzonych dzieci.. to prawda. Szczególnie reagują na zwierzęta.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|